Lubin pamiętał o godzinie „W”

77

Na kładce dla pieszych, trzech skrzyżowaniach i pod tablicami pamięci na Wzgórzu Zamkowym zapłonęły dzisiaj race, a w całym powiecie lubińskim, podobnie jak w całym kraju, zawyły syreny. Mieszkańcy oddali cześć bohaterom powstania warszawskiego.

W ten sposób uczczono 73. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. Mimo lejącego się z nieba żaru, lubinianie licznie przyszli pod tablice pamięci, żeby wspólnie oddać cześć bohaterom tamtych wydarzeń.

– Przyszedłem, bo wypada poświęcić minutę w roku dla ludzi, którzy poświęcili dla nas i dla naszego kraju swoją młodość, zdrowie, a nawet życie – mówi jeden z obecnych pod pomnikiem.

Do wspólnych obchodów mieszkańców zaprosił starosta, który wraz z Powiatową Radą Kombatantów, zaproszonymi gośćmi, przedstawicielami wielu instytucji oraz mieszkańcami powiatu lubińskiego, złożył kwiaty pod tablicami pamięci. Tradycyjnie o uroczystą oprawę uroczystości zadbali harcerze i strażacy, którzy w godzinę „W” włączyli syreny i odpalili race świetlne.

– Powstanie warszawskie jest bardzo ważnym wydarzeniem w historii Polski, a to my jesteśmy odpowiedzialni za przekazywanie jej kolejnym pokoleniom. Nie jest prawdą, że powstanie warszawskie nas tutaj, w Lubinie, tak bardzo nie dotyczy. To było jedno z ziaren, które wykiełkowały dużo później i w 1989 r. przyniosły nam wszystkim wolną Polskę – mówi Adam Myrda, starosta lubiński. – Mamy nadzieję, że z każdym rokiem świadomość wagi tych wydarzeń będzie rosła. Chcemy, żeby ten dzień był dla mieszkańców równie szczególny, jak obchody Zbrodni Lubińskiej – dodaje.

Na pierwszych gości czekały prezenty od starosty – koszulki z powstańczym motywem: symbolem Polski Walczącej oraz postacią Małego Powstańca.

– To chyba najbardziej zapadający w pamięć symbol powstania. Zaangażowane w wojnę, małe dzieci, roznoszące ulotki, pomagające rodzinom przetrwać. To chwyta za serce – wyjaśnia pomysł koszulek starosta.

– Inaczej niż dzieci-żołnierze np. z Afryki, którzy do walki zostali zmuszeni, nasi mali powstańcy chcieli pomóc mamie, tacie, bratu. Przystąpili do powstania, aby po prostu pomagać najbliższym – mówi obecny na uroczystości Bartek. Sam jednak koszulki nie założył. – Patriotyzm wystarczy rozumieć i mieć w sercu. Zakładając taką koszulkę, powinno się dawać dobry przykład i okazywać szacunek noszonym symbolom. Zbyt wiele osób tego nie rozumie – dodaje.

Rzeczywiście, nie jest łatwo rozmawiać o patriotyzmie, który dla każdego znaczy dziś trochę co innego.

– Jestem Polakiem, tak jak moi rodzice i tak chcę wychować mojego syna. Polski trzeba bronić, przede wszystkim przed uchodźcami – mówi jeden ze zgromadzonych. – Dlatego, że polskie wartości są ważne – dodaje enigmatycznie.

Światło i dym z rac, które pojawiły się dziś w kilku częściach miasta, spowodowały, że znacznie większa liczba mieszkańców zatrzymała się. Gdzieniegdzie samochody przystanęły i włączyły klaksony, żeby wspólnie oddać hołd powstańcom.

Również kibice Zagłębia Lubin uczcili rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. Dokładnie o 17 odpalili race na skrzyżowaniu ulic Paderewskiego i Wrocławskiej.

Powstanie Warszawskie, rozpoczęło się 1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17. Trwało 63 dni. Straty powstańcze w walkach o stolicę Polski ocenia się na około 18 tys. zabitych i zaginionych, 25 tys. rannych. Do niemieckiej niewoli dostało się ok. 15 tys. żołnierzy i oficerów polskich. Zginęło ponad 180 tys. ludności cywilnej.


POWIĄZANE ARTYKUŁY