Zorganizowana grupa przestępcza naraziła KGHM na co najmniej 4,7 mln zł straty. Sześć osób zatrzymanych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne usłyszało już prokuratorskie zarzuty. W sprawę uwikłanych jest dwóch kontrolerów jakości z Huty Miedzi Legnica.
Na pomysł łatwego zarobienia dużych pieniędzy wpadł biznesmen z województwa kujawsko-pomorskiego, który sprzedawał złom do legnickiej huty. Pomagał mu krewny, dwóch pracowników huty i jeszcze dwóch mieszkańców naszego regionu. Dostarczane do KGHM miedziane wióry i granulat były znacznie gorszej jakości niż wykazywały to próbki służące do wyceny towaru. W ten sposób nieuczciwy kontrahent wyłudził ponad 4,7 mln zł z należącej do KGHM spółki, która za złom płaciła. Proceder rozpoczął się w 2017 r. i trwał do początku roku 2018.
Śledztwo w tej sprawie podjęła delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Lublinie. Na podstawie zebranych przez Biuro materiałów sprawą zajęła się legnicka prokuratura. Zatrzymany w środę biznesmen i jego krewny, jeden z kontrolerów i jeszcze jedna osoba powiązana z przestępczą grupą usłyszeli już zarzuty.
— Zarzut udziału z zorganizowanej grupie przestępczej, przyjmowanie korzyści majątkowych za fałszowanie próbek złomu, wprowadzenie w błąd spółki realizującej płatności i w konsekwencji doprowadzenie jej do niekorzystnego rozporządzenia majątkiem — wylicza Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Osoby, które usłyszały te zarzuty, zostały tymczasowo aresztowane.
Jednej osobie zarzucono przyjęcie łapówki, a sąd nakazał objęcie jej dozorem policyjnym i poręczeniem majątkowym. Ostatni z podejrzanych, który miał pomagać w korupcji, również opuścił areszt za poręczeniem.
Większość podejrzanych przyznała się do popełnienia zarzucanych im działań. Śledztwo nadal jest w toku.
źródło: Regionfan.pl