Na początek pięciu rodzinom zaproponowano pracę i mieszkanie – tak KGHM wspiera repatriantów, którzy chcą powrócić do Polski i związać swoją przyszłość z pracą w Zagłębiu Miedziowym. – To osoby o ponadprzeciętnych kwalifikacjach – mówi prezes Polskiej Miedzi.
KGHM jako jedna z pierwszych dużych spółek zaangażował się we wsparcie naszych rodaków powracająch do Polski.
– Zaoferowaliśmy pomoc 58 osobom: 15 rodzinom i samotnej matce z dzieckiem. Część osób się nie zdecydowała na przeprowadzkę na Dolny Śląsk, dla 21 osób zostały przygotowane oferty pracy. Pięć rodzin zadeklarowało podjęcie pracy i osiedlenie się w Lubinie i okolicach – mówi prezes zarządu KGHM Polska Miedź, Radosław Domagalski-Łabędzki. – Skala nie jest może bardzo duża, ale wszystkich zainteresowanych, którzy chcieli zacząć pracować w KGHM, udało się zagospodarować. Te osoby pracują w oddziałach, w centrali i są zadowolone, że mogą mieszkać w Zagłębiu Miedziowym – dodaje.
Program pomocy repatriantów jest wciąż otwarty.
– Cieszymy się tego i jesteśmy otwarci na dalszą pomoc repatriantom, nie tylko z Kazachstanu, choć ci stanowią większość – mówi Domagalski-Łabędzki i dodaje: – Część z tych osób ma ponadprzeciętne kwalifikacje i pasuje profilem swoich doświadczeń zawodowych do naszej działalności. Żyjemy w czasach rynku pracownika i choć KGHM dalej pozostaje pracodawcą pierwszego wyboru dla wielu osób, to mówiąc o całej grupie kapitałowej, potrzebujemy specjalistów. Nasza praca się profesjonalizuje i nawet taka firma jak KGHM aktywnie poszukuje ludzi, nie tylko selekcjonuje spośród nadsyłanych zgłoszeń – mówi prezes.
Tymczasem w centrali KGHM wzrosło zatrudnienie.
– Zatrudniliśmy 48 osób w ramach zmiany regulaminu organizacyjnego. Część osób przenieśliśmy z oddziałów, cześć, ponieważ zmieniliśmy model zarządzania aktywami zagranicznymi, pracuje bezpośrednio na rzecz obsługi kopalni zagranicznych, co przynosi bardzo dobre rezultaty. Na kopalniach natomiast zatrudnienie jest zgodne z budżetem – mówi prezes Domagalski-Łabędzki.