Jesienne aranżacje w Indomo (ZDJĘCIA)

100

– Festiwal to pomysł cyklicznej imprezy, ponieważ przez cały rok można coś zmieniać w swoim domu – opowiada Małgorzata Daiksler z galerii Indomo. Na weekend galeria przygotowała nie lada niespodziankę dla mieszkańców Lubina – każdy, kto chciał uzyskać bezpłatną poradę, jak w niebanalny sposób zmienić czy urządzić wnętrze, mógł uzyskać bezpłatną poradę specjalistów.

 

Porady, pokazy, a przy tym degustacje potraw – na takie atrakcje mogli liczyć lubinianie w ramach Jesiennego Festiwalu Wnętrz w galerii Indomo. Jego organizatorzy zadbali o konsultacje z specjalistów z branży dekoracyjnej.

– Przygotowaliśmy trzy główne atrakcje – wyjaśnia Małgorzata Daiksler. – Pierwsza z nich to gotowanie na żywo, gdzie mistrzem kuchni jest właścicielka restauracji Fanaberia z Poznania. Na lubinian czekała też florystyka, która pokazywała, w jaki sposób upiąć kompozycje jesienne z tego, co znajduje się w parkach, ogrodach czy lasach. Niewątpliwą atrakcją była też obecność pań dekoratorek wnętrz. Specjalistki doradzały, w jaki sposób nawet poprzez drobiazgi zmienić całe wnętrze – dodaje.

A pytań ze strony lubinian było wiele. Mieszkańcy naszego miasta pytali przede wszystkim o najnowsze trendy, kolory oraz co z czym łączyć, aby osiągnąć niebanalny efekt. Dekoratorki wnętrz przyznają, że gdyby festiwal trwał cały tydzień, a nie tylko przez weekend, to z każdym dniem pojawiałoby się więcej mieszkańców, którzy potrzebowaliby porady.

– Modne jest właściwie wszystko, od klasyki, po aranżacje nowatorskie. To jak urządzimy wnętrze zależy od naszego zapotrzebowania. Dopuszczalne jest też miksowanie stylów, form prostych z designerskimi. Nadal modne są też meble stylowe i skórzane kanapy – przyznają dekoratorki wnętrz Urszula Robakowska, Urszula Danielewska. – Generalnie z wnętrzami jest tak, jak z tym co na siebie wkładamy. W poszczególnych katalogach kładzie się nacisk na inne elementy mody, ale tak naprawdę od nas samych zależy na co się zdecydujemy, w czym dobrze się czujemy i na co możemy sobie pozwolić.

Podczas festiwalu nie zabrakło też lubinianek, które podpatrywały jak wykonać dekoracje, którymi można ozdobić wnętrze. Szczególną popularnością cieszyły się wieńce wykonywane przez florystykę Jowitę Marecką przygotowane z gałęzi, kory, suchych liści, zbóż czy żołędzi można zawiesić na drzwiach lub ułożyć jako dekorację stołu.

– Przyszłyśmy na festiwal, bo szukamy inspiracji – mówią Sylwia Bolek i Anna Majewska. – Obie jesteśmy na etapie urządzania domów, dlatego chłoniemy każdy nowy pomysł, a organizacja takiego festiwalu to strzał w dziesiątkę. W końcu każdy czasem potrzebuje zmian – śmieją się lubinianki.

Dla lubinian, którzy nie zdążyli odwiedzić w ten weekend galerii Indomo mamy niespodziankę. Jak zapewniają organizatorzy, festiwal wnętrz będzie w Lubinie imprezą cykliczną.

– Planujemy co trzy miesiące robić kolejne edycje festiwalu, bazując przy tym na naszych najemcach, którzy są w stanie dostosowywać się do jesiennych, letnich czy zimowych tendencji. Festiwal sugeruje cykliczność imprezy, a wnętrz, dlatego, że galeria Indomo jest galerią wyposażenia wnętrz – podsumowuje Małgorzata Daiksler.


POWIĄZANE ARTYKUŁY