Jak pomóc zwierzętom w tę szczególną noc

143

Fajerwerki, sztuczne ognie, petardy. Dla nas sposób na huczne świętowanie. Dla zwierząt – źródło lęku i nerwów. Wyobraź sobie, że obok Ciebie wybucha bomba – tak właśnie odczuwa to twój pupil. Jeśli masz w sobie trochę empatii – nie strzelaj w Sylwestra! Dowiedz się, jak pomóc zwierzętom przetrwać ten trudny czas.

Pokaz sylwestrowych sztucznych ogni może być imponujący, ale trzeba pamiętać, że ten hałas i widok krzywdzi wiele zwierząt. Słuch psów jest wrażliwszy niż ludzki. Słysząc fajerwerki, zwierzęta boją się, wpadają w panikę lub umierają na zawał serca. Ptaki rozbijają się o fasady domów, pupile uciekają i gubią się właścicielom lub przestraszone hałasem wbiegają na ulicę i giną pod kołami samochodów.

Z pewnością nie wszyscy zrezygnują dziś w nocy ze strzelania, dlatego warto poznać kilka metod, które pomogą naszym czworonogom uporać się z lękiem.

Leki na uspokojenie podajemy zawsze po konsultacji z weterynarzem. – Jeśli zwierze jest bardzo bojaźliwe, polecam wybrać się do lekarza weterynarii, który oceni stan zdrowotny zwierzęcia i w tej sytuacji przepisze odpowiednie dawki leków uspokajających. Przestrzegam przed lekami, które są dedykowane ludziom. Nie znamy skutków ubocznych i narażamy zwierzę na krzywdę – tłumaczy Wiesława Bober, powiatowy lekarz weterynarii w Lubinie.

Trzeba pamiętać, że jeżeli w noc sylwestrową wychodzimy z domu, a mamy mocno strachliwe zwierzę – nie powinniśmy zostawić go samego. Trzeba znaleźć kogoś znajomego, kto zapewni mu opiekę.

Równie istotne jest odpowiednie przygotowanie mieszkania. Zasłońmy rolety, możliwie mocno wyciszmy dom. Przede wszystkim zwierzę nie powinno przebywać w pomieszczeniu, do którego dobiegają dźwięki ani odblaski.

 

– Legowisko musi być wyjątkowo przytulne, zaopatrzmy je w dodatkowe koce, żeby zwierzak mógł się w nich zakopać i schować. Czworonoga powinniśmy zamknąć tam, gdzie jest najciszej. Dobrym pomieszczeniem jest szafa. Nie wiem co powiedzą na ten pomysł właścicielki szaf, ale jest to dobre miejsce, aby zwierze mogło się schować – mówi Wiesława Bober.

Najwrażliwsze na wszelkie huki są psy, koty lepiej radzą sobie z sytuacją. – Pies jest przyzwyczajony do spokoju i ciszy. Nasze pupile są głaskane i pieszczone. Dobrze jest zwierzę przyzwyczajać do mocnych odgłosów i różnych dźwięków, np. kilka miesięcy wcześniej oswajać zwierzę z głośną muzyką, filmami akcji, gdzie występują nietypowe odgłosy. Zwierzę wychowywane w ciszy reaguje inaczej, reaguje strachem – podpowiada kobieta. – Jeżeli pies odczuwa silny lęk, nie można na niego krzyczeć, ale nie można go też głaskać. Głaskanie jest niewskazane, by w tej sytuacji nie aprobować tego lęku. Ten lęk nie jest dobrą rzeczą i strach może występować w kolejnych latach.

Zaniepokoić powinny nas wszystkie objawy wchodzące w fazę utraty przytomności. W takiej sytuacji bezzwłocznie kontaktujemy się z najbliższym lekarzem weterynarii, który dyżuruje w dni świąteczne.


POWIĄZANE ARTYKUŁY