Koszykarze SMK Lubin mają ciężką przeprawę w II lidze mężczyzn. Za nimi trzecie przegrane spotkanie. We własnej sali podejmowali WKK Wrocław.
Nikt nie mówił, że II liga będzie łatwym doświadczeniem, ale zawodnicy SMK Lubin dobrze o tym wiedzą. Gra bardziej dynamiczna, agresywna, a koszykarze nie oglądają się za siebie i solidnie walczą o każdy metr na parkiecie.
Za ekipą Szymona Pietraszaka trzecia seria spotkań na zapleczu I ligi. Na parkiecie sali przy ul. KEN, SMK podejmowało aktualnego lidera Grupy „D”, ekipę WKK Wrocław. Pierwsze celne punkty zdobyli zawodnicy ze stolicy Dolnego Śląska. Z wyskoku za dwa punkty celny rzut wykonał Fryderyk Matusiak. Po chwili Tomasz Józefiak podwyższył na 0:4 dla przyjezdnych. Ten sam zawodnik wykonywał rzut osobisty i było już 0:5. Dopiero na cztery minuty przed końcem kwarty, pierwsze 2 punkty dla SMK po wejściu pod kosz, zdobył Mateusz Turcza. Po pierwszych 10. minutach na tablicy wyników było 6:22.
W drugiej kwarcie już nieco lepiej. Choć SMK przegrało 18:22 to nasi zawodnicy pewniej stąpali po swoim parkiecie. W trzeciej części meczu ekipa Szymona Pietraszka poczuła wiatr w żaglach. Lubinianie niwelowali straty. Po rzucie za 2 punkty skrzydłowego Damiana Szablewskiego, na tablicy wyników było 32:49. Rywale zdobyli jednak szybko pięć punktów i ponownie odskoczyli na sporą różnicę. Kwartę SMK zaliczyło na swoją korzyść 27:20. Ponownie i czwartą, którą lubinianie wygrali 21:16, ale w ostatecznym rozrachunku przegrali 72:80. Po raz kolejny niewiele brakowało do korzystnego rezultatu.
II Liga koszykówki mężczyzn, Grupa D, 3.kolejka, sala RCS przy ul. KEN
SMK Lubin – WKK Wrocław 72:80 (6:22, 18:22, 27:20, 21:16)
SMK Lubin: Miłosz Olejniczak (4), Łukasz Markowicz (10), Ivan Marić (18), Wojciech Jaworski (2), Krzysztof Szkoła, Damian Dwornik (7), Paweł Jaros (4), Mateusz Turcza (6), Damian Szablewski (15), Łukasz Skibiński, Paweł Macowicz (6).
Fot. Mariusz Babicz
