Kamil Peschke, reprezentujący lubińską grupę kalisteniki Workout, ma na ten rok poważne plany. Pomimo jak twierdzi słabszej dyspozycji, liczy na dobre rezultaty sportowe.
Przed lubinianinem ważny start. – Dostałem się na mistrzostwa Polski, które odbywają się w Krakowie 16 czerwca, jeżeli jakimś cudem z tą kiepską teraz formą uda mi się coś ugrać, to będzie spory sukces – komentuje Kamil Peschke.
Lubińska kalistenika w tym roku ma wiele planów. Jednym z nich ma być pokaz na lubińskim rynku. – Chcemy postawić przenośną konstrukcję, zrobić parę konkursów i ogółem się pobawić. Możliwe, że uda nam się zorganizować imprezę razem z miastem – komentuje lubinianin.
Workout ma też pomysł na zagospodarowanie miejsca na lubińskim basenie. – Planujemy porozmawiać z szefami RCS oraz z osoba, która otwierał park kalisteniki u nas, czy nie zechcieliby podobnych konstrukcji na basenie w jakimś koncie, taki przenośny. Trening nad basenem to by było coś, ale to raczej plan dalekosiężny – podkreśla zawodnik grupy Workout Lubin.
Bicie rekordu w podciąganiu w tym roku także będzie miało miejsce w Lubinie. Reprezentanci Workout Lubin tym razem przeniosą się do galerii. – Planujemy tak jak w tamtym roku, world pullup day, z tym, że teraz chcemy to zrobić w galerii, nie pod jak to miało miejsce w tamtym roku, ponieważ organizacja przesunęła ogólnoświatową datę tego wydarzenia na 22 września, co może być równoznaczne z tym, że u nas będzie już nieco zimniej – puentuje Kamil Peschke.