Egzotycznie na drogach. Skąd sprowadzamy auta?

356

Polacy najczęściej ściągają auta od naszego zachodniego sąsiada. W ciągu ostatnich 10 lat zarejestrowaliśmy prawie 5,5 miliona pojazdów z Niemiec. Na kolejnych miejscach znalazły się pojazdy z Francji (1 236 131), Belgii (751 527), Holandii (599 048) i Włoch (594 360). Tak wynika z danych opublikowanych przez Ministerstwo Cyfryzacji, które przejrzało bazę CEPiK.

Fot. Pixabay

O ile pierwsza piątka nikogo nie dziwi, to ciekawie robi się, patrząc coraz niżej. Wśród ponad 190 tysięcy pojazdów, przy których jako kraj ostatniej rejestracji wskazano Stany Zjednoczone, znalazły się typowo amerykańskie marki jak Dodge, Harley Davidson, Oldsmobile czy luksusowy, produkowany od końca XIX wieku samochód Packard.

400 używanych pojazdów pochodzi z Korei Południowej – tu dominują marki Daewoo, KIA i Hyundai. We wspomnianym okresie w bazie CEPiK zapisano 781 maszyn, którym jako kraj poprzedniej rejestracji wpisano Zjednoczone Emiraty Arabskie – tutaj znajdziemy takie marki jak Porsche, Maserati czy Ferrari, znalazł się też pojazd ze stajni Fisker Automotive.

W bazie są też samochody, motory i inne pojazdy sprowadzane m.in. z:

– Rwandy – skąd przyjechał… Fiat,

– Sri Lanki – tylko jeden pojazd sprowadzony z tego kraju – marki Kia,

– Jemenu – ktoś jeździ sprowadzonym stąd Jeepem,

– Nigru – na polskich drogach szusuje sprowadzony stąd Volkswagen,

– Mozambiku – auto marki Suzuki,

– Burundi – z tego wschodnioafrykańskiego kraju do Polski trafiły m.in. motocykle Dniepr i Ural, w sumie – w ciągu ostatnich 10 lat – sprowadzono stąd ponad 300 pojazdów.

Ale to nie wszystko. Znaleziono też Georgię Południową i Sandwicha Południowego – to brytyjskie terytorium zamorskie na południowym Oceanie Atlantyckim. Jakie auto przypłynęło stamtąd do Polski? Ford.

W bazie znaleziono też chochliki, w tym Citroena sprowadzonego ponoć z… Antarktyki. To najprawdopodobniej błąd lub zmęczenie urzędnika.

Fot. Pixabay

Skąd się biorą tak egzotyczne kraje? Część pojazdów to unikaty sprowadzane przez kolekcjonerów. Takim pojazdem jest np. sprowadzony z USA wóz strażacki z lat dwudziestych ubiegłego wieku. To także samochody, motory, skutery osób, które sprowadzają się do Polski na stałe lub wiążą się z naszym krajem na dłużej.

– Baza CEPiK, czyli Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców, nie jest zbiorem danych dla urzędników. To przede wszystkim zestaw informacji, z których mogą korzystać wszyscy, np. przy okazji zakupu auta, motoru, czy innego pojazdu – mówi minister cyfryzacji Marek Zagórski. – To na niej oparliśmy jedne z naszych najpopularniejszych e-usług – dodaje.

Przykład? Na stronie www.historiapojazdu.gov.pl sprawdzisz motoryzacyjną przeszłość samochodu, który chcesz nabyć. Jest to możliwe dzięki CEPiK.

W usłudze Historia Pojazdu możesz zobaczyć również dane auta, które nie jest jeszcze zarejestrowane w Polsce. Wystarczy wpisać jego numer rejestracyjny, numer VIN i datę pierwszej rejestracji. System poprosi o zalogowanie się Profilem Zaufanym, a w zakładce „Dane zagraniczne” wyświetli alert zaznaczony czerwonym wykrzyknikiem, jeśli auto zostało skradzione, zezłomowane, jest powypadkowe, uszkodzone, ma „przekręcony” licznik, służyło jako taksówka lub zostało wyłączone z ruchu.

Jeśli pojazdu nie ma w bazie zagranicznej – system nas o tym poinformuje. Wyświetli stosowną informację.

– Możliwość sprawdzenia historii pojazdu to jedna z najpopularniejszych e-usług w naszym kraju. W ubiegłym roku Polacy skorzystali z niej ponad 100 milionów razy, a tylko przez pierwszych sześć miesięcy tego roku – już ponad 68 milionów – mówi minister cyfryzacji.

Źródło: Ministerstwo Cyfryzacji


POWIĄZANE ARTYKUŁY