Już tylko dwa miesiące pozostały do planowanego ukończenia drogi ekspresowej S3 w naszym regionie. O ile roboty na odcinkach z Nowej Soli do Kaźmierzowa i z Lubina do Legnicy przebiegają bez większych zastrzeżeń, o tyle sytuacja na odcinku z Lubina do Polkowic, pozwala wątpić, że nową trasą pojedziemy jeszcze przed wakacjami.
O feralnym 14-kilometrowym odcinku pisaliśmy już wiele razy. Najczęściej były to jednak artykuły, w których informowaliśmy o kilkumiesięcznych zaległościach i innych problemach, do jakich dochodziło przy budowie tej drogi (po raz ostatni tutaj). Jeszcze miesiąc temu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad utrzymywała, że data 15 czerwca tego roku, kiedy powinna zostać zakończona inwestycja, jest wciąż aktualna, a konsorcjum wykonawcze firm Salini i Pribex powinno się wywiązać z kontraktu w terminie.
Innego zdania byli natomiast i nadal są kierowcy na co dzień jeżdżący tą trasą, podobnie zresztą jak przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, którzy już na początku tego roku potwierdzili, że opisywany odcinek zostanie oddany do użytku z co najmniej dziewięciomiesięcznym opóźnieniem.
Swojej opinii nie zmienili również kierowcy. Ich zdaniem ukończenie odcinka drogi ekspresowej S3 z Lubina do Polkowic w ciągu dwóch najbliższych miesięcy jest zwyczajnie niemożliwe. Biorąc pod uwagę dotychczasowe trudności oraz porównując stan robót z sąsiednimi odcinkami, gdzie postępy widoczne są gołym okiem, termin 15 czerwca wydaje się nierealny.
Ostatnio w materiale wideo pokazywaliśmy, jak przebiegają prace na odcinku z Lubina do Legnicy. Tym razem mamy zdjęcia z placów budowy z odcinka Nowa Sól-Kaźmierzów.
Fot. GDDKiA via Twitter