Dudkowski: Będzie to ciekawe spotkanie

50

O godzinie 18:00 w hali Regionalnego Centrum Sportowego w Lubinie piłkarze ręczni Zagłębia Lubin podejmować będą Gwardię Opole. Przed tym spotkaniem rozmawialiśmy z rozgrywającym miedziowych, Pawłem Dudkowskim.

Rozgrywki fazy zasadniczej dobiegają do końca. Pozostały dwa mecze. Można powiedzieć, że jeden z ciekawszych w przedostatniej serii odbędzie się w Lubinie?

Na pewno będzie to ciekawe spotkanie. Postaramy się stworzyć kibicom atrakcyjne widowisko i zrewanżować się Gwardii za przegraną w Opolu.

Pomimo tego, że Wasza pozycja przed walką o „dziką kartę” dla was to nie ma znaczenia, bo gracie o zwycięstwo.

Do każdego meczu staramy się podchodzić w sposób profesjonalny i zawsze chcemy wygrać. Analizujemy grę przeciwnika, motywujemy się, wychodzimy na parkiet i dajemy z siebie wszystko! Dodatkowo własny teren, sala, kibice, znajomi są dla nas silnym motywatorem. Każdy z nas chce wygrać i zaprezentować się jak najlepiej.

W Opolu przegraliśmy, choć rzuciliśmy aż 30 bramek. Rywale rzucili jednak o 7 więcej. Jak musimy zagrać, aby tym razem zgarnąć komplet punktów?

Trzeba zagrać jak w ostatnich meczach z Chrobrym czy Górnikiem. W Opolu faktycznie straciliśmy zdecydowanie za dużo bramek. Wynikało to przede wszystkim z naszych błędów technicznych oraz za szybko i źle podejmowanych decyzji w ataku pozycyjnym, po których łatwo traciliśmy bramki z kontrataku. Obecnie gramy zdecydowanie lepiej i skuteczniej w ataku pozycyjnym i miejmy nadzieję, że tym razem Gwardia nie zdobędzie tylu bramek z ataku szybkiego, a przy ich grze pozycyjnej nasi bramkarze, którzy ostatnio są w znakomitej dyspozycji zatrzymają ich rzuty, a i nam zawodnikom będzie zdecydowanie lepiej ich bronić. Co pokazały mecze min z Górnikiem czy Chrobrym.

Jeszcze niedawno Gwardia mogłaby się wydawać faworytem tego starcia. Po Waszych bardzo dobrych występach teraz już ciężko go wskazać.

Sport ma to do siebie, że raz się przegrywa, a raz wygrywa, ale z każdego meczu należy wyciągać wnioski na przyszłość. Lecz wydaje mi się, że ostatnie cztery mecze wygrane przed własna publicznością to nas stawiają w roli faworyta. Na pewno wyjdziemy na parkiet, damy z siebie wszystko, nie zawiedziemy naszych kibiców i podtrzymamy dobrą passe.

Jak z perspektywy czasu oceniasz swoją decyzje o przyjściu do Lubina?

Przychodząc do Lubina miałem ogromne obawy. Ze względu na Mistrzostwa Świata Juniorów, w których brałem udział dołączyłem do drużyny pod koniec sierpnia, wszyscy trenowali już ze sobą od ponad miesiąca i się dobrze poznali. Dodatkowo jeszcze nabawiłem się na MŚ kontuzji, która wyeliminowała mnie z gry na początku ligi. Ale wszyscy wykazali się wyrozumiałością, wróciłem do grania. Z perspektywy uważam, że była to bardzo dobra decyzja, dużo uczę się od trenera Jaszki, odpowiada mi styl gry jaki on preferuje, bardzo dobrze się w nim czuje. Z chłopakami z drużyny również bardzo dobrze dogaduje się, zarówno na boisku jak i poza nim. Dodatkowo, bliskość Wrocławia umożliwiło mi podjęcie studiów na Akademii Wychowania Fizycznego, gdzie właśnie z sukcesem ukończyłem pierwszy semestr.

Na co stać Zagłębie w obecnym, zbliżającym się powoli do końca sezonie?

Jest to bardzo trudne pytanie. Jesteśmy jednym z najmłodszych, jak nie najmłodszym zespołem w lidze, a młodość jest często dość nieobliczalna. Pokazały to mecze, gdy wygraliśmy z Zabrzem, Głogowem, walczyliśmy do ostatnich minut jak równy z równym z Płockiem ale zdarzały nam się wpadki jak z Elblągiem czy ostatnio Szczecinem. Nie mniej uważam, ze mamy duże szanse wygrać baraże z Kaliszem awansować do grupy finałowej, a i tam łatwo skóry nie sprzedamy. Jak wspomniałem jesteśmy młodą drużyna i na razie zbieramy doświadczenie, musimy być cierpliwi, ciężko pracować, a sukcesy przyjdą z czasem.


POWIĄZANE ARTYKUŁY