Lubińscy policjanci zatrzymali 52-latka, który regularnie znęcał się psychicznie i fizycznie nad żoną. Agresywny mąż zniszczył jej telefon, by nie mogła wezwać pomocy.
Dramat lubinianki rozgrywał się w jedyny z bloków w Lubinie. W sobotę, 12 stycznia, policjanci wezwani do awantury domowej, spotkali kobietę przed klatką schodową. Była wystraszona do tego stopnia, że nie chciała wracać do mieszkania demolowanego przez pijanego i agresywnego męża.
W środku funkcjonariusze zastali mężczyznę, który rozbijał talerze. Nie chciał on słuchać poleceń policjantów i był bardzo agresywny, zarówno w stosunku do interweniujących, jak i do rodziców żony, którzy tam mieszkali.
– Kobieta przyznała, że jej dramat trwa już bardzo długo. Gdy mąż się awanturował, zniszczył jej telefon, aby nie mogła wezwać pomocy – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji. – Policjanci ustalili, że w rodzinie tej była prowadzona procedura Niebieskiej Karty. Pomimo tego, że 52-latek miał już prawomocny wyrok w związku ze znęcaniem się nad rodziną, a także zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej i nakaz opuszczenia lokalu, nadal znęcał się, groził i niepokoił rodzinę. W trakcie pijackich awantur groził kobiecie pozbawieniem życia – dodaje funkcjonariuszka.
Tym razem agresywny mąż trafił za kratki – na razie został aresztowany tymczasowo, ale grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się nad żoną.