Do ukończenia S3 zostały trzy miesiące. Czy zdążą?

60

Równo za trzy miesiące mija termin oddania do użytku drogi ekspresowej S3 na odcinku Lubin – Polkowice. Czy wykonawcom uda się wywiązać z zawartej umowy i jeszcze przed wakacjami będziemy mogli pojechać nową trasą?

Przypomnijmy, że od ponad roku budowa wspomnianego odcinka, delikatnie rzecz ujmując, nie przebiega zgodnie z planem, o czym już nieraz informowaliśmy. Kłótnie pomiędzy wykonawcami, zaległości finansowe wobec podwykonawców czy kradzież kruszywa – między innymi o takich problemach dowiadywaliśmy się w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Kierowców jednak najbardziej interesował postęp w pracach i to, czy droga zostanie ukończona w terminie, który zgodnie z kontraktem minie 15 czerwca tego roku. Tu wieści również nie były zbyt optymistyczne – puste place budowy oraz wielotygodniowe opóźnienia pozwalały wątpić w rychłe zakończenie inwestycji.

Temat zrobił się na tyle poważny, że wzbudził niepokój prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego i burmistrza Polkowic Wiesława Wabika. Samorządowcy wysłali nawet pismo do premiera, w którym proszą o interwencję w sprawie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz opóźnień przy budowie drogi S3.

Mimo wszystko przedstawiciele dolnośląskiego oddziału GDDKiA przez cały czas utrzymywali, że inwestycja zostanie ukończona w wyznaczonym terminie. Ostatni raz podobne zapewnienia usłyszeliśmy od pełniącego obowiązki zastępcy dyrektora wrocławskiego oddziału GDDKiA Michała Soroko. – Jest to rzeczywiście najtrudniejszy z realizowanych obecnie etapów S3, niemniej jednak na chwilę obecną termin kontraktowy jest zachowany – mówił podczas wizyty w Głogowie.

Trudno jednak uwierzyć w te słowa, biorąc pod uwagę też fakt, że jeszcze na początku stycznia Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa potwierdziło informację 14-kilometrowy z Lubina do Polkowic zostanie oddany do użytku z co najmniej dziewięciomiesięcznym opóźnieniem.

Właśnie minał ostatni dzień  trzymiesięcznej przerwy zimowej, podczas której, zgodnie z umową, prace mogły być wstrzymane. Wykonawcy w ramach tzw. programu naprawczego zobowiązali się jednak, że będą w tym okresie pracowali, chcąc nadrobić stracony czas. Według naszych obserwacji oraz na podstawie informacji, jakie udzielali nam kierowcy jeżdżący tą trasą, zarówno w grudniu, jak i w styczniu place budowy wciąż świeciły pustkami. Sytuacja zmieniła się dopiero w lutym. Czy to wystarczy, żeby zniwelować opóźnienia i zmieścić się w planowanym terminie? Mało prawdopodobne, ale ostateczną odpowiedź na te pytania poznamy już niebawem…

O postęp robót na opisywanym odcinku zapytaliśmy rzeczniczkę prasową dolnośląskiego oddziały GDDKiA Magdalenę Szumiatę. Czekamy na odpowiedź w tej sprawie.

Dla porównania, poniżej krótki film z budowy sąsiedniego odcinka S3 z Lubina do Legnicy, gdzie prace przebiegają zgodnie z planem.


POWIĄZANE ARTYKUŁY