Do lubińskiego zoo wprowadzili się nowi mieszkańcy

528

Lubińskie zoo ma całkiem nowych mieszkańców. Właśnie wprowadziły się tutaj cztery kozy sandomierskie: Niuniek, Smoluch, Natka i Milenka.

– Koza sandomierska wywodzi się z terenu obecnego województwa lubelskiego i świętokrzyskiego. Była utrzymywana w okolicach Niziny Nadwiślańskiej w okolicach Sandomierza, w rejonie ujścia rzeki San do Wisły. Jest jedną z trzech rodzimych, prymitywnych ras kóz – obok kozy karpackiej i kazimierzowskiej – nad którą trwają prace odtwarzające – wyjaśnia Agata Bończka, dyrektor Centrum Edukacji Przyrodniczej, które zarządza lubińskim zoo. – Restytucja prowadzona jest od 2015 r. na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie, w Katedrze Hodowli Małych Przeżuwaczy i Doradztwa Rolniczego. Początkowe stado liczyło 20 kóz i 5 kozłów. Ogromną rolę w zachowaniu i opisaniu rasy odgrywa Jarosław Sekuła, od którego pochodzą kozy mieszkające w lubińskim zoo – dodaje.

Kozy sandomierskie występują w umaszczeniu dwu- i trójbarwnym.

Dwie samice i dwa samce, czyli Niuniek, Smoluch, Natka i Milenka przyjechały do Lubina pod koniec tego tygodnia. Można je już zobaczyć na wybiegu w parku Wrocławskim. Jak mówią opiekunowie, zwierzaki są bardzo sympatyczne i lubią… się przytulać.

– W lubińskim ogrodzie zoologicznym oglądać można więcej rodzimych gatunków zwierząt gospodarskich: koza karpacka, owca wrzosówka, owca olkuska, czubatka polska brodata miniaturowa, zielononóżka kuropatwiana. W przyszłości planowane jest wprowadzenie do chowu i hodowli kolejnych gatunków rodzimych – dodaje Agata Bończak.

Fot. CEP


POWIĄZANE ARTYKUŁY