Daniel Dłużniakiewicz: Najważniejsza jest waleczność

214

Kadeci Cuprum Lubin poznali rywali w 1/2 finału mistrzostw Polski. Podopieczni Daniela Dłużniakiewicza zmierzą się z RCS Czarni Radom, AKS V LO Rzeszów i UKS SMS Joker Piła. Rozmawialiśmy ze szkoleniowcem siatkarzy.

Jaka była pierwsza reakcja trenera po zakończeniu losowania, kiedy już znany był pełny skład turnieju półfinałowego dla Cuprum?

Daniel Dłużniakiewicz: Jeśli chodzi o reakcję to nie było jakiejś szczególnej. Na tym etapie rozgrywek nie ma słabych zespołów, każda drużyna, która osiąga półfinał mistrzostw Polski prezentuje bardzo dobry poziom umiejętności, zarówno technicznych jak i taktycznych. Nie zależnie z kim byśmy grali, czekają nas ciężkie spotkania. Damy z siebie wszystko żeby się jak najlepiej zaprezentować.

Rywalami będą silne ośrodki siatkarskie, ale Wy również poczyniliście na przestrzeni lat ogromny progres.

Daniel Dłużniakiewicz: Wykonaliśmy progres, zarówno moja praca jak i praca Kamila Jaza przynosi efekty w poszczególnych kategoriach wiekowych. Staramy się najlepiej jak potrafimy i z dumą patrzymy że nasi podopieczni osiągają wspaniałe wyniki. Lubin przestał być anonimowy i nie tylko kojarzony z plusligowym zespołem, ale udało się nam pokazać że nawet w Lubinie można zrobić fajny zespół w oparciu o chłopców z naszego miasta.

Gra w półfinale MP jest historycznym wyczynem dla lubińskich kadetów, to wielka odpowiedzialność, ale i duma.

Daniel Dłużniakiewicz: To oczywiście ogromny sukces. Do tej pory półfinał mistrzostw Polski był w kategorii juniorskiej, ale w tych zespołach ciężko było znaleźć zawodników od nas, tym bardziej jesteśmy szczęśliwi że potrafiliśmy chłopcami stąd, w mieście bez tradycji siatkarskich w szkoleniu młodzieży osiągnąć tak świetne rezultaty. Chłopcy dali z siebie wszystko i pokazali że można. To bardziej z nich należy być dumnym, a nie z samego wyniku. Wynik zostanie zapamiętany na długie lata, ale za tym wynikiem stoi ciężka praca każdego zawodnika i o tym należy pamiętać.

W turnieju ćwierćfinałowym ulegliście jedynie Treflowi Gdańsk, który w 1/2 zagra w Grupie I. Życzylibyście sobie raz jeszcze się z nimi spotkać i utrzeć nosa?

Daniel Dłużniakiewicz: Trafić ponownie na Trefl to nie byłoby takie proste, ale byłoby możliwe. W Suwałkach pokazali znakomitą siatkówkę i przewyższali nas parametrami fizycznymi i to była ciężka rywalizacja. Nie mniej jednak, jakby była możliwość to zawsze staniemy chętnie do rewanżu. Na dzień dzisiejszy jednak musimy się skupić na tym co przed nami na zespołach z Radomia, Rzeszowa oraz Piły. Najważniejsze jest, abyśmy się skupili na sobie.

Jak teraz będą wyglądały treningi przed 1/2 finału?

Daniel Dłużniakiewicz: Jeśli chodzi o przygotowania to będą kontynuacją tego co robiliśmy w drodze do ćwierćfinałów mistrzostw Polski. Będziemy pracować nad przygotowaniem fizycznym, usprawniać motorykę i doskonalić naszą grę na boisku. Każdy z chłopaków musi być gotowy fizycznie na wysiłek w postaci meczu dzień w dzień. Jestem przekonany, że sobie poradzą a później pozostanie nam już jak najlepsze zaprezentowanie się na boisku.

W półfinale mamy zespoły, które walczą regularnie na tym etapie rozgrywek. Oni mają coś do udowodnienia, Wy otwieracie nowy rozdział lubińskich kadetów.

Daniel Dłużniakiewicz: Kluby, z którymi zagramy to ogromna historia siatkówki młodzieżowej, wielkie tradycje, a my debiutujący zespół na tym etapie w tej kategorii. Tradycje tradycjami, a boisko boiskiem. Życzę sobie tylko jednego, abyśmy pokazali się z jak najlepszej strony, najważniejsza jest waleczność, niezależnie od wyniki końcowego. Nasi chłopcy już są wygrani, a półfinał mistrzostw Polski to nagroda za każdą minutę pracy na treningach.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY