Dolnośląskie placówki ZUS obsłużyły w tym roku prawie półtora miliona klientów – to dane za okres do 31 października. Z bezpośredniej drogi kontaktu z tą instytucją najrzadziej korzystają mieszkańcy naszego regionu.
Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że tradycyjne sposoby kontaktu z administracją publiczną nadal cieszą się dużą popularnością, jednak z roku na rok przybywa zwolenników załatwiania swoich spraw drogą elektroniczną.
– Z możliwości załatwiania spraw „przez komputer” szczególnie chętnie korzystają przedsiębiorcy, którzy cenią własny czas i nie chcą go marnować na stanie w kolejkach – mówi Iwona Kowalska, regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku. – Elektronicznego kontaktu nie unikają ludzie młodzi, osoby starsze nadal wolą przyjść do nas osobiście.
Ponad 1,65 mln Polaków, którzy zdecydowali się na założenie konta na Platformie Usług Elektronicznych, wie już, że większość spraw w ZUS można załatwić bez wychodzenia z domu. Pracownicy Zakładu sami proponują interesantom założenie profilu i pomagają w jego uruchomieniu. Mimo to wciąż duża liczba ludzi niechętnie sięga po korzyści, jakie zapewnia e-administracja
– Przyczyn być może należy doszukiwać się w obawach o popełnienie błędu przy wykonywaniu czynności technicznych. Ta pewnego rodzaju niechęć do nowoczesnych rozwiązań może także wynikać z przyzwyczajeń – spotkanie twarzą w twarz, cenione zwłaszcza przez osoby starsze, oraz zaufanie, jakim darzą urzędników, wpływa na postrzeganie wizyty w urzędzie jako najbezpieczniejszej i najbardziej komfortowej formy kontaktu – twierdzi Iwona Kowalska.
Od stycznia do października przez dolnośląskie placówki ZUS przewinęło się 1 363 419 osób. Najwięcej klientów odwiedziło sale w oddziale wrocławskim – 553 508 osób. W oddziale wałbrzyskim z pracownikami Zakładu spotkało się 440 509 osób. Najmniej interesantów, bo 369 402, potrzebowało złożyć wizytę w tym urzędzie w oddziale legnickim, do którego należy też inspektorat w Lubinie.