Ciepłowniczy spór w środku sezonu grzewczego

119

Czy mieszkańcy naszego miasta mają powody do obaw, że z końcem listopada w ich domach zapanuje zimno? Kilka dni temu Województwo Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej zapowiedziało wstrzymanie dostaw ciepła na terenie Lubina. Zdaniem szefa lubińskiego Termalu nie ma do tego żadnych podstaw prawnych.

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

WPEC zasygnalizował, że 29 listopada może dojść do wstrzymania dostaw ciepła w tych częściach miasta, które pośrednio obsługuje legnicka firma. Chodzi tu o osiedla Przylesie, Ustronie IV, Staszica i Świerczewskiego. Powodem tego mają być nieuregulowane zobowiązania Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej Termal za ciepło kupione od WPEC-u i brak porozumienia w sprawie regulowania bieżących płatności.

17 listopada przedstawiciele obu stron spotkali się, by omówić zaistniałą sytuację. Po tym spotkaniu legnicka spółka wydała komunikat, w którym czytamy: „jeśli do dnia 29.11.2016r. strony podejmą wiążące ustalenia i zostanie podpisany dokument który je usankcjonuje, WPEC w Legnicy S.A. nie będzie podejmowało działań wstrzymujących dostawy ciepła dla obiektów w Lubinie zasilanych przez MPEC „Termal” S.A. Jednocześnie WPEC w Legnicy S.A. jednoznacznie oświadcza, że w sytuacji braku porozumienia o którym mowa powyżej i konieczności realizacji czynności wstrzymania dostaw ciepła, nie obejmą one placówek oświatowych i służby zdrowia.”

Piotr Chojnacki, prezes Termalu, potwierdza, że rozmowy cały czas trwają, ale jego zdaniem nie ma powodów, dla których WPEC mógłby rzeczywiście wstrzymać dostawy ciepła do lubińskich odbiorców. – Spółka od 3 listopada tego roku jest w restrukturyzacji. Zgodnie zobowiązującym prawem regulujemy bieżące zobowiązania. W tym zakresie nie mamy zaległości. W związku z tym nie ma podstaw prawnych do wstrzymania dostawy ciepła dla mieszkańców Lubina – informuje szef lubińskiego przedsiębiorstwa.

Do sprawy powrócimy.


POWIĄZANE ARTYKUŁY