Bracia Ławiccy w stolicy Polski

62

Tym razem lubińscy triathloniści obrali kierunek na stolicę naszego kraju. W Warszawie odbywał się bowiem wyścig pod szyldem Ironman na dystansie 5150, a więc 1,5 km pływania – 40 km jazdy indywidualnej na czas i 10 km biegania.

Fot. Archiwum braci Ławickich

Wyścig, jak co roku mocno był obsadzony zawodnikami z Polski jak i z zagranicy. Wygrał Brytyjczyk Nelson Matthew, a zeszłoroczny triumfator tego wyścigu Białorusin Aleksander Vasilevich zajął dopiero 4 miejsce.

– Ja wyścig ukończyłem na szóstej pozycji. Po przeciętnym pływaniu w moim wykonaniu wyszedłem ze stratą około 1,30 za zasadnicza grupą, gdzie znajdowali się wszyscy najlepsi. Po ostrej pogoni, dogoniłem ich na 25 km, wtedy miałem średnią na liczniku ponad 44km/h. Zostało 15 km do końca roweru, wiec starałem się dobrze nawodnić i złapać oddech przed biegiem. Po szybkim przebieraniu na bieg ruszyłem, jako drugi zawodnik. Trasa wiodła w okolicach Wisły praktycznie cała nasłoneczniona. Po 5 km zacząłem odczuwać skutki pogoni rowerowej i doskwierającego upału. Spadłem, aż na szóstą pozycję. Miałem apetyt na wyższą pozycje, niestety to nie był najlepszy dzień do ścigania dla mojego organizmu. Zresztą dla mojego brata Piotrka także. On nie ukończył wyścigu. Kolejne moje ściganie już w najbliższą niedziele w Elblągu podczas serii Garmin Iron Triathlon – komentuje Marcin Ławicki, lubiński triathlonista.


POWIĄZANE ARTYKUŁY