Blues i warkot silników

218

Przez dwa dni w Ścinawie rozbrzmiewał blues. Towarzyszył mu jak zwykle warkot setek motocykli. Już po raz dziewiąty odbył się tutaj Festiwal Ścinawski Blues nad Odrą. Jeden z muzyków – czarnoskóry Chuck Frazier – przyjechał na imprezę aż z amerykańskiego Teksasu.

blues (2)

Festiwal jak zwykle rozpoczął się od konkurs amatorskich zespołów bluesowych oraz około bluesowych. W tym roku do muzycznej rywalizacji zgłosiło się aż 11 grup, w tym cztery z Czech. Zwyciężył zespół 5 Rano, który w nagrodę zagra na festiwalu w przyszłym roku, już jako gwiazda. Drugie miejsce zajęła grupa Levi, a trzecie Martin Ketner & Trouble Heroes. Wyróżnienie trafiło do zespołu Factory of Blues oraz największego showmana – wokalisty Martina Ketnera.

Po zakończeniu konkursu na scenie w ścinawskim porcie pojawił się zeszłoroczny zwycięzca, zespół Paulina Lenda & Kruki, Kłos & Dąbrowski Big Band z Legnicy oraz z Górnego Śląska Rubens Band.

Drugiego dnia festiwalu zagrali profesjonaliści, w których żyłach płynie blues. Publiczność najpierw zaczarował czarnoskóry muzyk, gitarzysta, wokalista i kompozytor Chuck Frazier z Teksasu. To z pewnością muzyk, który musiał pokonać najwięcej kilometrów, aby wystąpić w Ścinawie.

Na scenie tego dnia pojawili się także: wirtuozka harmonijki ustnej Beata Kossowska, mieszkająca na co dzień w Niemczech, zespół JJ Band, grupa Zimna Woda, która zagrała utwory ze swojej najnowszej płyty „W tunelu” oraz zespół Lunatycy.

Główny inicjator festiwalu ścinawianin Darek „Daro” Łach ze względów zdrowotnych nie mógł tym razem wystąpić.

blues (19)

Nie tylko muzyka rozbrzmiewała w ostatni weekend w Ścinawie. Towarzyszył jej warkot setek silników motocyklowych. Właściciele jednośladów i Stowarzyszenie Moto Silesia od kilku lat organizują tutaj – właśnie w czasie trwania bluesowego festiwalu – swój zlot.

Motocykle można było podziwiać nie tylko w porcie, ale i na ulicach miasta oraz okolicznych miejscowości. Maszyny, robiąc sporo hałasu, przeparadowały przez gminę. Po raz drugi w historii zlotu przejechały też przez most na Odrze. W przejeździe wzięło udział około 600 motocykli, widok był więc imponujący.

Nie zabrakło także wyścigu smoczych łodzi, które stały się już tradycją Festiwalu Ścinawski Blues nad Odrą. Zmagania trzeci rok z rzędu wygrała drużyna Cuprum Riders. Tuż za nimi uplasowała się reprezentacja OSP z Tymowej i strażaków z Carben, którzy w tym czasie odbywali rewizytę u tymowskich strażaków. Trzecie miejsce zajęli Maturzyści.

Przez dwa dni na festiwalu sporo się działo, a wszystko można było śledzić na żywo w internecie. Jeśli ktoś nie zdążył tego zobaczyć, może jeszcze to zrobić w serwisie YouTube.

Wielbiciele bluesa i motocykli z niecierpliwością czekają już na kolejną edycję imprezy, która odbędzie się od 14 do 16 lipca 2017 roku.

Fot. Paweł Flunt

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY