Biało-czerwono na lubińskim rynku

77

Biało-czerwono zrobiło się dziś na lubińskim rynku. Lubinianie z kotylionami i balonami w barwach narodowych oraz z flagami pojawili się tu, by wspólnie uczcić 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości.

Lubin co roku świętuje 11 listopada. Tym razem jednak okazja jest wyjątkowa, więc i uroczystości wyglądały inaczej niż zwykle.

– Przeorganizowaliśmy nasze uroczystości na ten rok, ze względu na niezwykły charakter, bo mamy przecież 100-lecie niepodległości. Po raz pierwszy zorganizowaliśmy je w rynku – mówi prezydent Lubina Robert Raczyński, dodając, że nasze miasto tak naprawdę świętowanie tej ważnej rocznicy rozpoczęło już jakiś czas temu. – Zaczęliśmy bardzo mocnym akcentem już 31 sierpnia – olbrzymim, najpiękniejszym koncertem w dziejach Lubina. Połączyliśmy wówczas uroczystości wolności i 31 sierpnia właśnie ze stuleciem niepodległości. W tym miejscu, w którym teraz jesteśmy, odbył się wtedy koncert na sto instrumentów dętych. Zagrała największa chyba orkiestra w dziejach Dolnego Śląska. Ci, którzy nie byli, niech żałują, ci, którzy byli, chcą jeszcze raz. Będziemy oczywiście próbowali zrobić coś podobnego w kolejnych latach – przyznaje.

Natomiast dziś uroczystości rozpoczęły się od części oficjalnej, czyli od złożenia kwiatów pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego. Potem odprawiono mszę w intencji ojczyzny w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej i wszyscy udali się na lubiński rynek. Po raz pierwszy lubinianie mogli obejrzeć paradę z udziałem żołnierzy z Czarnej Dywizji, czyli 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. W poprzednich latach bowiem mieszkańcy szli w pochodzie za żołnierzami i orkiestrą. Tym razem, stojąc na rynku, obserwowali korowód, który otwierał marszałek Józef Piłsudski na Kasztance.

Pod ratuszem wszyscy wspólnie zaśpiewali hymn, na maszt wciągnięto biało-czerwoną flagę, a także odczytano apel poległych. Usłyszeliśmy dziś także salwę honorową i to niejedną. Wystrzelili żołnierze, ale również Bractwo Kurkowe z Wrocławia uczciło dzisiejsze święto salwami armatnimi.

Na koniec każdy mógł stanąć przed obiektywem aparatu, by zrobić sobie zdjęcie i stać się częścią obrazu-mozaiki nawiązującego do godła państwowego. Zainteresowanie niezwykłą akcją zorganizowaną przez miasto jest ogromne. Kto nie zdążył się sfotografować na rynku, będzie to mógł zrobić w hali widowiskowo-sportowej, bo tam staną teraz ścianka i fotograf.

Mieszkańcy z dumą prezentowali dziś barwy narodowe. Na rynku pojawiły się całe rodziny. – Chcę, żeby moje dzieci, czuły dumę z tego, że są Polakami – mówi pan Paweł, który przyszedł na dzisiejsze uroczystości z żoną Magdą, córką Kasią i synem Antkiem. Teraz całą rodziną idą na obiad, a później pod halę widowiskowo-sportową, gdzie o 14 rozpoczął się piknik wojskowy.


POWIĄZANE ARTYKUŁY