25 lat SCS Amico Lubin

140

5 listopada 1991 roku, do życia zostało powołane Salezjańskie Centrum Sportowe Amico Lubin, które pod tą nazwą istnieje po dziś dzień. 25 lat temu, ksiądz Piotr Dziubczyński z innymi pasjonatami stworzyli klub, który wychował wielu wspaniałych sportowców.

img_9500
Amico od początku wzoruje się na włoskim duchownym Janie Bosko

SCS Amico Lubin, to młodzieżowa organizacja sportowo – wychowawcza, która opiera swą działalność na systemie wartości chrześcijańskich, społecznej nauce kościoła i systemie prewencyjnym księdza Bosko. Idąc za tą myślą, młodzi ludzie wstępujący w grono salezjańskiego klubu, mogą spodziewać się nie tylko sportowej realizacji swych marzeń, ale także nauki, która przyda im się w dorosłym życiu.

img_1652– To jest wyjątkowe. Dlatego radość jest podwójna. Damian Dąbrowski, Mateusz Szczepaniak czy Szymek Romać. Przez parę lat ten ostatni jeździł z nami na obozy. Wszystko zaczynało się dla nich w Amico. Mamy wychowanków w kadrze Polski. Jeśli nie przekaże się odpowiedniego wychowania i wartości, to można zepsuć sportowca. Oni są wyjątkowym przykładem na to, że nasze idee były i są dla nich wartościowe – podkreśla ksiądz Piotr Dziubczyński, założyciel SCS Amico Lubin. 

– Kiedyś emocje sportowe i horrory boiskowe, a teraz wracam w roli wręczającego nagrody w turnieju Amico i wszystkie wspomnienia wracają. Na pewno chciałby człowiek wrócić do tych czasów i wziąć udział w takim turnieju. Jestem szczęśliwym ojcem i mężem. Moje dotychczasowe wybory uformowały mnie. Niczego nie żałuję do tej pory – przyznaje Damian Dąbrowski, wychowanek Amico.

img_1129W ciągu 25 lat  w Amico było wielu zawodników, działaczy czy trenerów. Wszyscy oni mieli wkład w tworzenie salezjańskiego klubu.

– Patrząc wstecz, to byliśmy pierwsi w Polsce, którzy w Lubinie wymyślili, że będzie to salezjańskie. W Polsce działają SALOSY, a my przed nimi byliśmy pierwsi jako Salezjanie. Sądzę, że cel duchowy i sportowy został osiągnięty. Było na początku dwunastu księży i siedem osób świeckich. Odkryliśmy, że możemy razem wiele zdziałać. Tak jak mówił ksiądz Jan Bosko, wychowanie w duchu salezjańskim i na sportowo. To wszystko sprawdza się po dziś dzień – wspomina Piotr Dziubczyński.

img_1446W sporcie salezjańskim wyniki są ważne, ale nie są najważniejsze.  Celem jest ukształtowanie młodego człowieka, a chęć udziału w treningach lub meczach  ma go wyróżniać do godnego reprezentowania barw klubowych. Oprócz wyników sportowych najważniejsze jest, że salezjańska młodzież potrafi zaprezentować się na bardzo wysokim poziomie wychowawczo – moralnym. 

Niebawem przedstawimy państwu więcej materiałów dotyczących wyjątkowego jubileuszu SCS Amico Lubin. Wywiady z działaczami, zawodnikami, trenerami, a także ludźmi z zewnątrz, którzy pomagali w rozwoju klubu.

 

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY